Duchota wypełniała oddaloną od świata karczmę, gdzie wędrowni przemierzający przełęcz prowadzącą przez zlodowaciały góry, szukali schronienia. Poczucie lepkości towarzyszyło wszystkim znajdującym się w gospodzie. Burza śnieżna sprawiła, że każdy podróżnik przemierzający daleką Północ, mający wielkie szczęście, docierał to wrót karczmy prowadzonej przez owdowiałego Eberharda, który wraz z trzema młodymi córkami prowadził zajazd. Tej feralnej nocy, stara karczma była po brzegi wypełniona najróżniejszymi postaciami. Grupa obleśnych żołdaków zajęła główne stoły. Tajemnicza postać usiadła przy najzimniejszej ścianie. Pewien dostojnik wraz z córkami oraz ochroną wygrzewał się przy kominku. Trzech śmiertelnie spokojnych mężczyzn siedziało nieopodal sprośnych łotrów. Jeden postawny, starszy mężczyzna zajmował stolik przy ścianie, aby mieć widok na całą gospodę. Tak wiele różnych osobowości w jednym miejscu mogło doprowadzić do walk, a w konsekwencji śmierci. Nerwowa atmosfera potęgowała rozdrażnienie i wywoływała gniew. Nikt nie chciał czekać. Każdy chciał ruszyć w drogę. Burza śnieżna stała się przeszkodą mogącą zatrzymać wędrownych na wiele długich dni. Podróżnicy próbowali zająć się własnymi myślami, ale właśnie wtedy drzwi zajazdu się uchyliły, błyskawica rozświetliła niebo, a grzmot towarzyszył cichym krokom zapierającej dech w piersiach kobiety...
▼
sobota, 21 kwietnia 2018
#223 Player One - Ernest Cline ~Wirtualny świat nie zastąpi rzeczywistości...~
OASIS - miliardy ludzi na całym świecie dzień w dzień loguje się do niesamowitego wirtualnego świata, gdzie wszelkie problemy nękające świat odchodzą w zapomnienie. Projekt James'a Halliday'a miał być tylko grą, sposobem na zabicie nudy i aplikacją mającą na celu poprawienie ludzkiego życia poprzez możliwość odsunięcia się do zagrożeń, wojen, głodu i coraz szybciej następującego niszczenia świata. OASIS miał stanowić tylko odskocznię, a ewoluował w prawdziwy wirtualny świat, gdzie ludzkość wolała przenieść swój żywot. Sfera stworzona przez Hallidaya szybko przeistoczyła się w miejsce, gdzie wszystko okazało się możliwe. Zawieranie wirtualnych ślubów z osobami, o których nie wie się nawet, jak wyglądają, uczęszczanie do szkoły w wymyślonych klasach, zakładanie przedsiębiorstw na niesamowitych planetach, gdzie często można zamienić się na chwilę miejscem z ulubionym aktorem i przeżyć jego historię odgrywaną w firmie. OASIS gwarantuje anonimowość. W tym świecie wszystko jest możliwe, a ludzkość pragnie zapomnieć o śmierci planety. Tylko, czy wirtualna rzeczywistość może do końca zastąpić naturę?
niedziela, 15 kwietnia 2018
#222 Zrodzony ze srebra - Patricia Briggs ~Miłość może naprawić wszystko...~
Cichy szelest liści pokrywających zamaszyste drzewa towarzyszył jej w czasie przemierzania baśniowego korytarza prowadzącego do sali tronowej Królowej Wróżek. Tylko ona potrafiła przejrzeć złudzenie nałożone na podziemne królestwo. Normalny człowiek lub nadprzyrodzona istota podziwiała piękne wnętrze zamku, gdzie biel ścian kontrastowała z nieokiełznaną magią. Iluzja nałożona na to miejsce przywodziła na myśli najcudowniejsze, baśniowe królestwa hipnotyzujące swym urokiem i pochłaniające dusze nieszczęśników. Spływające girlandy mieniących się kwiatów były tak naprawdę gałęziami drzew. Zachwycające białe ściany były tylko mirażem nałożonym na ciemną, zatęchłą grotę. Nikt nie powinien móc przejrzeć uroków rzuconych przez Królową Wróżek, ale Mercedes Thompson posiadała moc pozwalającą dostrzec prawdę. A prawda okazała się przerażająca...
sobota, 14 kwietnia 2018
Kwietniowe premiery wydawnictwa Psychoskok!
Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata - najprawdopodobniej każdy z Was zna to stare powiedzenie. Czy jest prawdziwe? Zwykle się sprawdza, ale być może w tym roku coś się zmieni. Póki co, ciepła wiosna gości za oknem, a najlepszym sposobem, aby wykorzystać ją w pełni jest zaszycie się na łonie natury z książką w ręce. Wydawnictwo Psychoskok przygotowało kilka ciekawych pozycji, które zostaną wydane w kwietniu. Czy znaleźliście coś dla siebie?
#221 Świąteczne marzenie - Amanda Prowse ~Miłość może pokonać wszystkie bariery...~
Mroźna zimowa noc. Gorąca czekolada parząca język. Świąteczne światełka rozwieszone na drzewach. Atmosferę Bożego Narodzenia można poczuć wszędzie. Zbliżają się tak wyczekiwane przez najmłodszych święta. Mikołaj wejdzie przez komin i przyniesie ze sobą wielki czerwony wór prezentów. Renifery przysiądą na chwilę na dachu. Kolędy będą ciągle towarzyszyły rodzinom przy wigilijnym stole. Boże Narodzenie to najbardziej hucznie obchodzone święta na świecie. Nic nie może przebić ich sławy. Każdy człowiek pragnie spędzić je w spokoju i miłości. Czas spędzony z najbliższymi, wspólny posiłek i długie, wolne od wszystkiego, zimowe dni. Czy można pragnąć czegoś więcej? Co z miłością? Każdy z nas powinien spędzać je w gronie najukochańszych osób. Mogą być to rodzice, dzieci, przyjaciele lub każdy, kto coś dla nas znaczy. W święta nie wolno być samemu. Należy zapewnić tym, których kochamy, najpiękniejsze wspomnienia. Boże Narodzenie to czas miłości. Miłości, która często sprawia wiele kłopotów...
niedziela, 8 kwietnia 2018
#220 Oskarżyciel - Whitney G. ~Kłamstwo ma krótkie nogi!~
Niewinne kłamstewko może doprowadzić do druzgoczących serce rozstań. Małe przejęzyczenie ma władzę wystarczającą na zniszczenie długoletnich relacji. Zatajenie prawdy niekiedy doprowadza do wielkiej tragedii. Słowa posiadają niewyobrażalną moc. Za ich wstawiennictwem można poznać nowe osoby, nawiązać ścisłe relacje, zdobyć to, czego się pragnie, ale również doprowadzić do śmierci drugiej osoby. Jedna obietnica może połączyć dwa istnienia, jedno kłamstwo sprawi, że wszystko, co znamy, ulegnie niekorzystnej zmianie. Jak posługiwać się darem mowy, który otrzymaliśmy? Czy można przestać popełniać błędy? Posiadamy niesamowitą umiejętność, ale tak często nie potrafimy jej wykorzystać w dobrym celu. Przestańmy zmyślać i oszukiwać. Głośmy prawdę, choćby była druzgocząca. Ponośmy odpowiedzialność za to, co mówimy i walczmy o to, co kochamy. Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw. Czy naprawdę warto oszukiwać? A może lepiej przyznać się do winy i zobaczyć, co przyniesie los?
wtorek, 3 kwietnia 2018
#219 Okrutna pieśń - Victoria Schwab ~Zło czai się nawet w najniewinniejszym sercu...~
Upiorne sylwetki majaczyły na horyzoncie. Ich bezkształtne ciała rozpływały się w mroku. Ohydne macki uderzały o podłoże. Szykowały się do ataku. Chciały wyrwać serca dwóm istotom zakłócającym ich spokój. Czuły bicie ich serc. Wdychały strach parujący z ich ciał. Ich pośpiech je bawił. Próba ucieczki nie mogła zakończyć się dobrze. Hałas przyciągał stwory ukryte w śmierdzących tunelach. Nic nie mogło ich zatrzymać. Jedynym sposobem na odstraszenie corsai było światło. Panicznie się go bały. Raniło te paskudne ciała z wielkimi szponami. Niestety dwie pragnące znaleźć schronienie osoby nie miały do niego dostępu. Baterie w ich latarkach się wyczerpały. Zostali sami przeciwko tuzinom brutalnych upiorów budzących strach w każdej żywej istocie. Uciekali. Czuli, że to ich koniec. Powoli żegnali się ze wszystkim, co poznali. Nie było dla nich szansy. Czuli na karkach sapiące oddechy corsai. Jedno z dwójki uciekinierów się potknęło. Dziewczyna upadła na kamienną podłogę. Najbliższy corsaj skoczył. Już prawie na niej wylądował, gdy drugi z uciekających - kruczowłosy chłopiec wyciągnął skrzypce. Muzyka, która popłynęła z instrumentu, zatrzymała czas. Corsaje znieruchomieli. Wyczuli, że znajdują się naprzeciw najgorszego z potworów - czarnookiego sunaja. Dziewczyna powoli podniosła głowę i spojrzała w oczy swojego wybawiciela, towarzysza oraz najpotworniejszego z upiorów...
poniedziałek, 2 kwietnia 2018
#218 Druga rzeczywistość - Andrzej Mathiasz ~Poświęcenie dla dobra sprawy najczęściej niesie za sobą śmierć...~
Świat, w którym żyjemy, odznacza się wielkim postępem technologicznym. Internet, smartfony, urządzenia niezwykle zaawansowane informacyjnie. Współczesne społeczeństwo uśmierca się powoli w pogoni za pieniędzmi. Często zapomina o najbliższych osobach. Najważniejszym celem jest samodoskonalenie, które ma zapewnić lepszą pracę oraz większe możliwości. Człowiek żyjący w XXI wieku tak bardzo przyzwyczajony jest do rozwiniętych technologii, których celem jest ułatwienie jego życia, że odrzuca od siebie wszelkie obawy związane z szybkością, z jaką przetwarzane są dane oraz boi się spojrzeć na potęgę sieci. Jeden wirus może zniszczyć wszystko, co umożliwia mu lepsze wykorzystanie zasobów. Czy potraficie sobie wyobrazić, że pewnego zwyczajnego dnia, świat, który tak dobrze znacie, legnie w gruzach? Jedna, wydawać by się mogło, niezbyt ważna informacja, jeden kod HTML, jedno słowo przejmie kontrolę nad wszystkim, co nas otacza. Dostęp do danych zostanie zakłócony. Wszystkie urządzenia przestaną działać. Całe oprogramowanie współczesnego świata zniknie, a my będziemy musieli się zmierzyć z brakiem kontroli nad tym, co stworzyliśmy. Jak wyobrażacie sobie koniec istnienia ludzkości? Czy nastąpi wielki wybuch? Diabeł przejmie kontrolę nas ziemią? A może za armagedon staniemy się odpowiedzialni my wszyscy, którzy nie dostrzegliśmy w porę potęgi danych?