wtorek, 31 stycznia 2017

Całkiem obcy człowiek - Rebecca Stead ~Zapowiedź~

„Która to prawdziwa ty? Ta, która zrobiła coś okropnego, czy ta, która się przeraziła tym, co zrobiła? I czy jedna może przebaczyć drugiej?”

niedziela, 29 stycznia 2017

#109 PAX - Sara Pennypacker ~Czasami kochać oznacza, pozwolić odejść...~

Czym tak naprawdę jest miłość? Często mówimy, że kogoś kochamy. Chcemy spędzać z nim każdą chwilę. Pragniemy, byśmy nigdy nie musieli stracić ukochanej istoty. Niezależnie od tego, czy jest człowiekiem, czy zwierzęciem. Wyobrażamy sobie, że nic nas nie rozdzieli. Wiemy, że to uczucie będzie trwać między nami wiecznie. W końcu jak mogłoby być inaczej? Nikt nie może nas rozdzielić. Tylko, co jeśli ta druga istota, która, choć nas kocha, to pragnie odejść? Chce zobaczyć nowy świat i odciąć nić, która stale trzyma ją w miejscu? Co, jeśli pragnie wolności? Kim jesteśmy, by ją więzić? Miłość ma różne oblicza. Czasami przynosi ból, a innym razem radość. Nie możemy jej pojąć umysłem. To uczucie jest dla nas za silne. Czy, kiedykolwiek pomyśleliśmy, że kochać to tak naprawdę pozwolić odejść? Wiem, że to nie brzmi zachęcająco. W końcu, kiedy kogoś kocham, to chcę by ta istota była zawsze przy mnie i żeby nic nas nie rozdzieliło. Tylko, co jeśli to nie tylko do mnie należy decyzja? Jeśli ten ktoś pragnie czegoś innego? Wiem, że to trudne, ale wtedy powinniśmy ustąpić i pozwolić tej istocie na samodzielny wybór. Być może do nas wróci, ale nie musi się tak stać. Może odejść i już nigdy o niej nie usłyszymy. Choć będzie to bolało, to jedyne właściwe rozwiązanie... Kochani, zapraszam Was dziś na recenzję książki, która mnie oczarowała, zahipnotyzowała i zmusiła do spojrzenia na parę kwestii z innej perspektywy. Uświadomiła wiele rzeczy, a przy tym zabrała w niesamowitą podróż ku wolności. Dzika, niezwykła, piękna - Sara Pennypacker stworzyła powieść, przy której nie można przejść obojętnie. Zapraszam do zapoznania się z moimi odczuciami, co do ,,PAXA"!

czwartek, 26 stycznia 2017

#108 Piąta pora roku - N. K. Jemisin ~ Sezon nadciąga... Piąta pora roku właśnie się rozpoczęła...~

Wyobraź sobie, że ziemia reaguje na każdy twój ruch. Czuje każdy twój krok, słyszy najcichszy szept. Jest przedłużeniem ciebie. Wiesz, że zawsze ci towarzyszy. Broni cię, zapewnia bezpieczeństwo - można by rzec dar. A może jednak przekleństwo? Pomyśl, że jesteś dzieckiem. Pragniesz się bawić i nie widzisz świata poza swoimi bliskimi. Masz starszego braciszka, który zawsze cię chroni. Jesteście nierozłączni. Co noc wyczekujesz, aż rodzice dadzą ci buziaka na dobranoc. To taki wasz rytuał. Z wiekiem zaczynasz sejszyć. Wyczuwasz wahania ziemi i odnajdujesz każde jej pęknięcie. Pragniesz ją wyleczyć... Zaczynasz chodzić do szkoły, a tam stajesz się ofiarą potężniejszych przeciwników. Nic nikomu nie mówisz, ale złość zaczyna w tobie narastać. Pewnego dnia wybuchasz. Wzywasz moc, która płynie w twoich żyłach i niszczysz... Niszczysz... Niszczysz... Nic nie może cię zatrzymać. Próbujesz to opanować. Zatrzymać to niewyobrażalną siłę, ale nic nie pomaga. Z czasem wygasa, a ty tracisz wszystko. Twoi bliscy się ciebie boją i odseparowują cię od rodziny. Wyrzucają cię jak rzecz. Jesteś przerażona, a jedynie ziemia potrafi cię pocieszyć. Czy jej ulegniesz? Czy będziesz potrafiła utrzymać w ryzach tę niszczycielską siłę? Kochani, zapraszam Was na recenzję książki, która mnie zaskoczyła. Po dziwnym, niezrozumiałym wstępie, który sprawiał, że czytanie szło mi opornie, okazało się, że to naprawdę dobra, oryginalna lektura, która wprowadza nutkę świeżości w świat fantastyki i pewnym krokiem zdobywa kolejne listy bestsellerów. Zapraszam na recenzję!

wtorek, 24 stycznia 2017

#107 Koszmar Morfeusza - K.N. Haner ~Wejdź do świata, gdzie najpiękniejszy sen może zamienić się w koszmar...~ [Przedpremierowo]

Jego dotyk na twojej skórze wywołuje dreszcze. Nie możesz mu się oprzeć. Wiesz, że zawsze wygra. Choć próbujesz z całych sił, to i tak nie możesz powstrzymać pożądania. To tak jakbyś miała zatrzymać bicie swojego serca. Zdajesz sobie sprawę z tego, że ta noc przyniesie tylko i wyłącznie ból. Opuści cię wraz z blaskiem słońca. Zignoruje i pozostawi w rozsypce. Wiesz o tym doskonale. Nie chcesz czuć na sobie jego gorących pocałunków, nie chcesz trwać w jego objęciach, ale nie możesz mu się sprzeciwić. Nie chcesz tego, a zarazem pragniesz z całych sił. Tak jest zawsze. Nie potrafisz mu się oprzeć, a on nie umie odpuścić i pozostawić cię samej. Coś was do siebie ciągnie. Jakaś tajemnicza więź, która pcha was ku sobie. Myślicie o sobie w każdej chwili, pragniecie swoje dotyku. Wiecie, jakie jest ryzyko. Doskonale zdajecie sobie sprawę, że to niepohamowane uczucie może was zniszczyć. Próbujecie to zakończyć. Pragniecie tego, ale to coś, jest silniejsze. Niszczy wasze mury, naraża na niebezpieczeństwo, sprawia, że nie możecie bez siebie żyć... Kochani, zapraszam was dziś na recenzję książki, której kontynuacji nie mogłam się doczekać. Jeszcze bardziej seksowna, jeszcze brutalniejsza niż pierwszy tom niszczy serce i sprawia, że nie można się oderwać. K. N. Haner powraca i to w coraz odważniejszej odsłonie. ,,Koszmar Morfeusza" szokuje i wywołuje falę emocji. Niektórych może do siebie zrazić, innym skradnie serce. Nic nie jest mu obce, a jego dotyk rozpala zmysły. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!

sobota, 21 stycznia 2017

Styczniowe premiery wydawnictwa Psychoskok...

Witajcie kochani :)
Przepraszam Was, że ostatnio na blogu takie pustki, ale niestety ostatnio nie mam w ogóle czasu na cokolwiek innego niż nauka. Czy wy również macie tak bardzo zapracowany styczeń? Jutro pojawi się zaległa recenzja, a dziś zapraszam was na premiery książkowe wydawnictwa Psychoskok. Może znajdziecie coś dla siebie :)

wtorek, 10 stycznia 2017

#106 Dwór Mgieł i Furii - Sarah J. Maas ~Czasami to właśnie ciemność okazuje się jasnością...~ (Przedpremierowo)

Pamiętacie bajkę o Pięknej i Bestii? Zwykła, niewinna dziewczyna za długi ojca została zabrana do zamku potwora. Przerażona musiała stawić czoło nieokrzesanemu monstrum, które z czasem ukazało swoją prawdziwą twarz - księcia skrzywdzonego przez zło. Dziewczyna musiała podjąć walkę i uwolnić zapomniane królestwo oraz mężczyznę, z którym połączyła ją więź. Zakochani żyli razem długo szczęśliwe. Piękna opowieść, prawda? A co, jeśli to nie koniec? Jeśli dziewczynę czekają nowe wyzwania? Nie wszystko kończy się dobrze. Kiedy książę i księżniczka myślą, że to koniec baśni w ich życiu pojawia się przerażający mężczyzna, który domaga się wywiązania z umowy, którą zawarł z dziewczyną i nakazuje jej spędzić tydzień raz w miesiącu w swoim królestwie. Brzmi znajomo? Kto z was zna mit o Persefonie? Pewnego dnia młoda dziewczyna, zbierając kwiaty na łące, dotknęła zakazanej rośliny i została wciągnięta do hadesu. Jej matka strasznie rozpaczała i po wielu miesiącach odzyskała swoją córkę. Hades musiał oddać Persefonę Demeter. Zakochał się w niej i podstępem skłonić do posmakowania owocu granatu. Tym sposobem przywiązał ją do siebie na wieczność. Tak więc ta młoda dziewczyna trzy miesiące w roku musi spędzać w podziemiu. Zastanawiacie się, czemu o tym wam mówię? ,,Dwór Cierni i Róż" wzorowany był na historii Pięknej i Bestii, natomiast drugi nawiązuje do mitu o Persefonie. Sarah J. Maas powraca ze zdwojoną siłą i niszczy serca czytelników. Choć to dopiero początek roku, to już teraz wiem, że ,,Dwór Mgieł i Furii" jest jedną z najlepszych powieść, jakie zostaną wydane. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mnie poruszy. Rozdzierająca serce, wkradająca się w dusze książkę zniszczyła mnie całkowicie i sprawiła, że moje serce krwawi. Zapraszam na recenzję!

piątek, 6 stycznia 2017

#105 Połączeni. Znajdź mnie - Laurelin Paige ~Prawdziwa miłość zawsze się odnajdzie...~

Ile potrafilibyście czekać na ukochaną osobę? Czy z czasem nie wolelibyście zrezygnować i rozpocząć nowe życiu? A może miłość byłaby tak silna, że żadna rozłąka ni mogłaby jej osłabić? To trudne pytania. Ciężko jest, gdy ktoś ukochany wyjeżdża na parę miesięcy. Co ja mówię? Nawet kilka dni wywołuje ból w sercu. A co tu mówić o latach? Miłość to piękne uczucie, ale również bolesne. Niesie ze sobą wiele niespodzianek i często przysparza cierpienia. Wyobraźcie sobie taką sytuację: poznajecie pewną osobę w najgorszym momencie swojego życia, a ona wchodzi w nie z butami i z wielkim uporem stara się was zmienić. Rozbija wszystkie mury, którymi się otaczacie, znajduje najmniejsze szczeliny, by trafić mieczem miłości prosto w serce. Nie spodziewaliście się, że właśnie ten uparty człowiek odmieni wasze życie. Zakochaliście się w nim, choć nie znacie go za długo. Aż tu nagle pewnego dnia ta osoba znika. Rozpływa się w powietrzu, ale przedtem mówi, że was kocha i wróci. Czekacie. Dni mijają, później miesiące, a na końcu lata. Ile potrafilibyście tak czekać? Kochani, zapraszam was dziś na recenzję książki, która okazała się dla mnie wielkim zaznaczeniem. Choć pierwszy tom serii ,,Połączeni" był dobry, nie okazał się zniewalający. Nie spodziewałam się, że Laurelin Paige aż tak podkręci akcję i sprawi, że nie będę mogła się oderwać. To tak jakbym czytała lepszą wersję. A może to właśnie ja nie byłam gotowa na pióro autorki? Nie wiem, co jest tego powodem, ale jednego jestem pewna - ,,Znajdź mnie" rozpala zmysły i niszczy serce. Zapraszam na recenzję!

Zapowiedzi książkowe: Styczeń/Luty cz.2

Witajcie kochani :)
Ostatnio na blogu pojawiła się pierwsza część zapowiedzi książkowych, które premierę będą miały w przeciągu dwóch miesięcy. Choć pojawiło się już 15 pozycji, to i tak jeszcze wiele ich pozostało. Rok 2017 obfituje w wiele cudownych powieści. Dziś zapraszam Was na drugą część!

wtorek, 3 stycznia 2017

Zapowiedzi książkowe: Styczeń/Luty cz.1

Witajcie kochani :)
Doszłam do wniosku, że na blogu dawno nie pojawiały się zapowiedzi książkowe, które chcę przeczytać, a być może dzięki temu i Wy się nimi zainteresujecie. Postanowiłam wprowadzić akcję na blogu, która będzie ukazywała premiery książkowe pojawiające się w ciągu dwóch miesięcy. Mam nadzieję, że dzięki temu zachęcę Was do przeczytania wielu niesamowitych powieści. Zapraszam!

poniedziałek, 2 stycznia 2017

#104 Raze - Tillie Cole ~Dwie przeznaczone sobie dusze, zawsze się odnajdą...~

Czasami zemsta stanowi główną siłę napędową w naszym życiu. Pragniemy sprawiedliwości, zniszczenia naszych krzywdzicieli. Nienawiść zaprząta nam umysł i serce. Żyjemy tylko po to, by skrzywdzić tych, którzy skrzywdzili nas. Zamykamy się w świecie pełnym mroku, by zaplanować z wielką szczegółowością naszą zemstę. Chcemy, by ci, którzy nas skrzywdzili, cierpieli. Pragniemy stać się ich najgorszym koszmarem, tak jak oni byli naszym. Zapominamy o bliskich, wyłączamy myślenie i panujemy odwet, który wszystko zniszczy. Nic się nie liczy. Oddychamy, ale nie żyjemy. Istniejemy, ale tak jakby nas nie było. Chcemy tylko i wyłącznie zemsty. Tylko, co jeśli ona wcale nam nie pomoże? Jeśli zniszczy nas jeszcze bardziej? Nie zawsze wszystko kończy się dobrze. Każdy z nas wie o tym doskonale. Możemy planować, kalkulować, ale i tak nic nie wyjdzie, tak jak chcieliśmy. Pragniemy oczyszczenia, ale co jeśli stracimy własne człowieczeństwo? Wtedy najbardziej potrzebna nam jest osoba, która odwróci nasze myśli od wszelkiego zła. Istota, która zburzy nasze mury i powróci nas do żywych. Myślicie, że jest to niemożliwe? W takim razie zapraszam was dziś do zapoznania się z książką Tillie Cole ,,Raze", która rozbiła moje serce na kawałki, zniszczyła duszę oraz zabrała do świata, gdzie miłość odbywa okrutną walkę z przemocą. Zapraszam na recenzję!