sobota, 22 kwietnia 2017

#129 Reap - Tillie Cole ~Wystarczy komuś podać dłoń, by wyciągnąć go z piekła...~

Społeczeństwo często odwraca oczy od zła, które dzieje się na świecie. Patrząc na okrucieństwo, które dzieje się w naszym najbliższym otoczeniu, większość przejdzie przy nim obojętnie. Znieczulica ogarnęła ludzkie serca. Jesteśmy zbyt zajęci swoim życiem, by narażać się na niebezpieczeństwo. Przejmuje nas strach i pozostawiamy osobę, która została pokrzywdzona, samotnie. Nie chcemy się wychylać. Jeśli słyszymy odgłosy walki i krzyki za ścianą, ustawiamy muzykę na najwyższy regulator. Patrząc na siniaki dziecka lub osobę z podbitym okiem, odwracamy wzrok i nie chcemy słuchać, o tym, co dzieje się w ciemności. Boimy się reagować na przemoc. Czemu? Dlaczego nie potrafimy stanąć w obronie słabszych? Nie piszę o wszystkich, bo zdarzają się jednostki, które reagują na zło każdym calem. Walczą o lepsze życie dla tych, którzy nie potrafią się sami obronić. Wiedzą, że jeśli to nie oni się zatrzymają i nie podadzą komuś pomocnej dłoni, może skończyć się to w najgorszy sposób. Czemu tak bardzo uodporniliśmy się na zło? Pewnie zastanawiacie się, czemu właśnie tak rozpoczynam tę recenzję. Bohater najnowszej książki Tillie Cole ,,Reap" przez wiele lat był przetrzymywany w niewoli oraz okrutnie krzywdzony i nikt nie postanowił mu pomóc. Nikt nie chciał go uratować. Aż pojawił się ktoś, to ukazał mu światło w ciemności... Poruszająca, mroczna powieść, która niszczy serce i sprawia, że czytelnik zagłębia się w brutalny świat Gułagu ze łzami w oczach. Nie można przestać o niej myśleć. Niczym doświadczony oszust rozpoczyna z nami grę, a nim się spostrzeżemy, nie możemy wykonać żadnego ruchu. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!

,,Trucizna. Ból. Ogień. Nieznośne palenie. Wściekła lawa w moich żyłach. Skóra... moja skóra była za gorąca... za ciasna dla ciała. Dyszałem z wściekłości. Niewyobrażalny gniew wrzał w moim wnętrzu. Uderzając w mój umysł, doprowadzając do szału...-Rozerwij - warczał głos w mojej głowie - połam kości, rozszarp ciało, poczuj na rękach ciepło krwi...Pomimo ciężkich łańcuchów zapiętych na nogach i rekach chodziłem w kółko. Musiałem zabić. Musiałem wyswobodzić się z tych kajdan."

Przetrzymywany przez gruzińskich gangsterów i faszerowany nowym narkotykiem, zmuszającym do posłuszeństwa, 221 nie potrafi już myśleć, działać i żyć samodzielnie. Jest posłuszną marionetką swojego pana, który każe mu zabijać. Mierzący prawie dwa metry, ważący niemal sto piętnaście kilogramów, niezwyciężony w walkach na śmierć i życie mężczyzna skutecznie pomaga szefowi gruzińskiego klanu, trzęsącemu podziemnym przestępczym światem w Nowym Jorku.

Do czasu, aż 221 zostaje pojmany przez swoich wrogów.

Talia Tolstoi marzy, by wyswobodzić się ze szponów trudnej egzystencji. Chciałaby żyć inaczej – zerwać się ze smyczy ojca, jednego z liderów rosyjskiej Braci, i od pracy w brutalnych Kazamatach, rodzinnym interesie zajmującym się organizowaniem walk w klatkach. Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyna poznaje więźnia swojej rodziny, który przypomina raczej zwierzę, i zaczyna odkrywać w nim człowieczeństwo. Ten potężny, piękny, poraniony mężczyzna przemawia do jej serca.

Jednak nie obejdzie się bez ofiar.

,,Oddech uwiązł mi w gardle na widok rozgrywającej się przede mną sceny. Ludzie Braci odsunęli się od odległej ściany. Cali byli we krwi, pocie i ziemi. Było widać, że porządnie oberwali. Kiedy rozsunęli się na boki, skupiłam wzrok na potężnym, czarnowłosym mężczyźnie, którego tu zaciągnęli. Właściwie to wnieśli go nieprzytomnego przez drzwi. Moje serce przyśpieszyło, gdy przyglądałam się jego nagiej sylwetce. Był jednym z największych i najbardziej umięśnionych facetów, jakich w życiu widziałam. A każdy mięsień był wyrzeźbiony i napięty. Duży tatuaż na piersi przebijał się przez warstwę krwi. Zmrużyłam oczy, by go odczytać. Otworzyłam je szeroko, gdy dostrzegłam numer 221 wypisany czarnym tuszem."

221 od zawsze żyje w ciemności. Torturowany i zmuszany do walki na śmierć i życie nie wyobraża sobie, że istnieje coś innego od jego celi i Pana, który wystawia go w klatce. Faszerowany środkami mającymi wywołać gniew, bity i poniżany nie pamięta swoje dawnego życia. Wie tylko, że jest narzędziem, zwierzęciem mężczyzny, którego niezadowolenia oznacza kolejne kary. Pewnego dnia ktoś napada na miejsce, w którym obecnie przebywa 221 i zabiera go z rąk gruzińskiego szefa klanu. Mężczyzna nie ma pojęcia, co się dzieje. Zostaje oderwany od świata, który znał i uwięziony w piwnicy rosyjskiej Braci. 221 jest marionetką w rekach swojego Pana, a kiedy zostaje od niego oderwany, nie potrafi poradzić sobie w nowej sytuacji...
Talia Tolstoi jako córka jednego z najpotężniejszych bossów rosyjskiej Braci nie może wychodzić nigdzie bez kontroli. Wiele osób pragnących zemścić się na jej rodzinie, poluje na nią. Kobieta pragnie oderwać się od tego niebezpiecznego świata i odzyskać spokój. Kiedy wyjeżdża do posesji swojej rodziny oddalonej od Nowego Jorku, by zapomnieć o Kazamatach, nie wie, że niebawem jej życie wywróci się do góry nogami przez jednego z więźniów jej rodziny...
Talia odkrywa w 221 człowieczeństwo i choć stara się, jak może, nie potrafi o nim zapomnieć. Ten zraniony mężczyzna przyciąga ją niczym magnes. Za zdradę rodziny czeka najsurowsza kara, a kiedy córka rosyjskiej Braci zaczyna coś czuć do gruzińskiego wojownika, wszelkie zasady zostają złamane...

,,Moja krew tłoczona była potrzebą zabicia, ale kiedy uniosłem rękę, by zmiażdżyć twarz napastnika, nie czując w ogóle ciężkich łańcuchów na nadgarstkach, spojrzałem w dół. I zamarłem. Wpatrywały się we mnie wielkie brązowe oczy, zbyt szeroko otwarte i przerażone. Usta obcej kobiety były rozchylone, różowe wargi drżały, gdy spojrzała zawieszoną w powietrzu pięść. Moje nozdrza zatrzepotały na jej zapach... serce zakołatało, a mięśnie zadrżały."

,,Reap" to opowieść zabierająca czytelnika w najciemniejsze otchłanie piekła, gdzie z bólem trzeba żyć, a śmierć jest wybawieniem, by potem stopniowo ukazywać mu mały płomień, który w pewnym momencie rozbłyska milionami świateł, które niosą w sobie bezpieczeństwo. Wciągająca, wzruszająca, piękna - uwielbiam twórczość Tillie Cole, której bohaterowie chwytają za serce, a jedyne czego pragnę w trakcie zapoznawania się z jej kolejnymi historiami, to by te całe okrucieństwo i zło zostało pokonane, bym nie musiała już uczestniczyć w cierpieniu postaci, które wkradły się w moją duszę. ,,Reap" to opowieść o walce o własną wolność, zrywaniu się z łańcuchów, które mają nas kontrolować, by odkryć samego siebie. To nie jest idealny romans, w którym miłość zwycięża z całym złem, a raczej o jej uzdrawiających właściwościach, które powoli zasklepiają rany, choć nie uda jej się to ze wszystkimi. Zakochałam się w tej serii i nie mogę doczekać się, aż w moje progi zawita trzeci tom. Wiem, że autorka znowu mną wstrząśnie. Sprawi, że zaszklą się moje oczy, a serce ściśnie się z bólu, który odczuwa bohater. ,,Reap" to lekarstwo, a zarazem trucizna, której nic nie powstrzyma!

,,Zaal mnie uratował, uwalniając z okowów samotności. Gardło ścisnęło mi się od emocji, gdy tak leżałam, wpatrując się w jego oczy. Zaal wziął głęboki wdech, powiódł nosem po moim policzku i szepnął:- Patsluj!Pocałuj."

Talia ma z pozoru wszystko - pieniądze, kochającą rodzinę, która po latach w końcu znów się połączyła oraz władzę, ale czy to prawda? Dziewczyna żyje w złotej klatce. Codziennie musi uważać na to, co mówi i jak się zachowuje, ponieważ córka Braci ma świecić przykładem. Nazwisko Tolstoi to renoma, władza, a przede wszystkim wiele kłopotów. Młoda kobieta pragnie oderwać się od całego zła, które ją otacza, znaleźć osobę, z którą jej dusza się połączy oraz wolności. Choć powinna być posłuszną, grzeczną dziewczynką, to Talia buntuje się na każdym kroku. Nie pozwala, by ktokolwiek wchodził jej na głowie, a ryzyko to jej drugie imię. Sarkastyczna, pewna siebie młoda kobieta pragnie spokoju i w tym celu wyrusza od oddalonej od Nowego Jorku posiadłości swojej rodziny, ale mężczyzna, który niebawem zostaje wtrącony do jej piwnicy, ujawnia jej drugą stronę - wrażliwą, opiekuńczą duszę, która walczy z całych sił o to, co kocha. 221 nie wie, kim jest. Od dawien dawna żył w ciemności, a kiedy w jego życiu pojawia się piękna blondynka o złotym sercu, zaczyna odkrywać, że tak naprawdę nie jest narzędziem stworzonym do zabijania, a mężczyzną, któremu należy się wolność. Pod wpływem Talii zmienia się, ewoluuje i odkrywa swe imię, które tak naprawdę brzmi Zaal. Ta relacja oprószona jest bólem, zdradą oraz zemstą. Czy ta dwójka znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie? A może nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać?

,,-Jesteś... dla mnie. Nikt inny. Tylko ty. I ja... jestem dla ciebie."

,,Reap" wciąga od pierwszej strony, porusza najczulsze struny serca, niszczy i uzdrawia. Piękna, zachwycająca powieść o miłości, która nigdy nie powinna się narodzić. Uczuciu, które od samego początku wystawione było na próbę. Niesamowita, cudowna, intensywna - otumani wasze zmysły, by po chwili rozbłysnąć promieniami odczuć. Zabierze was w niezwykłą przygodę do jądra ciemności, by powoli ukazać, czym tak naprawdę jest raj. Skradła moje serce i mam nadzieję, że wasze również. Polecam!

Tytuł: Reap
Autor: Tillie Cole
Cykl: Poranione dusze (tom 2)
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 15 lutego 2017
ISBN: 9788380751972
Liczba stron: 400
Ocena: 6/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.