poniedziałek, 14 sierpnia 2017

#162 Zaklinacz Ognia - Cinda Williams Chima ~Ogień, który w tobie drzemie, czeka na uwolnienie!~ [Przedpremierowo]


Pośpieszne, ciężkie kroki rozbrzmiewają na korytarzu. Ciche szuranie przerywa nocną ciszę. Słychać słaby oddech i już prawie widać światło wywodzące się z pochodni. Coś rozjaśnia mroczne schody prowadzące do lochów - miejsca, w którym nikt nie chce się znaleźć. Delikatna poświata oznacza kłopoty. Wiesz o tym doskonale. Ktoś po ciebie idzie. Zbliża się coraz szybciej. Musisz się przygotować. Choć nie masz wystarczających sił, próbujesz wstać. Walka to twoja jedyna nadzieja. Nie wiedza o tobie wszystkiego. Pragną twojej mocy, ale nie zauważają prawdziwej siły, która w tobie drzemie. Światło się zbliża. Liczysz kroki nadchodzącej osoby i próbujesz zapanować nad oddechem. Nie chcesz, aby cię usłyszał. Cisza może stać się twoją jedyną nadzieję. Przygotowujesz się mentalnie do tego, co musisz zrobić, aby przeżyć. Czujesz, jak temperatura twojego ciała się podwyższa. Prawdziwy ogień przepływa twoimi żyłami. Czeka, aż wydasz mu rozkaz i zaatakujesz. Zastanawiasz się nad tym, jak mogłaś dać się złapać. Wspominasz to, co wydarzyło się tego feralnego dnia. Gdy zamykasz oczy, widzisz martwe oczy twojego ojca, które mieszają się z ostatnim oddechem najlepszego przyjaciela. Nie możesz zapanować nad łzami, które pragną znaleźć ujście. Starasz się je okiełznać, ale i tak jedna z nich się wymyka. Spływa ci po policzku i zaczyna parować. Ostatni krok. Już tu jest. Wyciągasz przed siebie ręce i ruszasz na spotkanie przyszłości... Kochani, chciałabym was zaprosić do zapoznania się z recenzją powieści, która zaintrygowała mnie od samego początku. Magiczna otoczka sprawiał, że przygody bohaterów zapadły mi w pamięci. ,,Zaklinacz Ognia" Cindy Williams Chimy to historia, w której się bezgranicznie zakochałam. Tajemnicza moc, oryginalni bohaterowie, dworskie intrygi - nie mogłam się oprzeć tej powieści i odkąd tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach, wiedziałam, że to coś dla mnie i jak się okazało, nie pomyliłam się. Co takiego mnie w niej zachwyciło? Co zawiodło? Jakie sekrety skrywa ta książka? Dowiecie się tego, zapoznając się z całą recenzją!

,,Gdyby marzenia były rumakami, to żebracy byliby jeźdźcami."

Pierwszy tom nowej serii "Starcie królestw".
Chłopiec sięgnął do swojego amuletu, jak robił kilkanaście razy dziennie, i poczuł charakterystyczny przepływ energii. Czarownicy stale emanowali magiczną energią. Amulety gromadziły tę moc, aż uzbierało się jej tyle, że można ją było wykorzystać. Bez amuletu magia rozpraszała się i marnowała.
Trwa wojna między królestwami Arden i Fellsmarch. Władca Ardenu Gerard nie cofnie się przed niczym, żeby zapanować nad całym kontynentem – nawet przed zniewoleniem czarodziejów. Na jego drodze staje jednak dwoje ludzi, których uczucia zranił za bardzo.
Adrian, syn Wielkiego Maga i królowej Fellsmarchu, marzy o tym, by zostać magicznym uzdrowicielem. Gdy jego ojciec ginie w zasadzce wroga, poprzysięga zemstę i doskonali znajomość trucizn. Jenna ma na karku tajemnicze znamię, a jej serce bije w rytm płomieni. Przez lata zmuszana była do pracy w kopalniach miasta Delphi. Przyłącza się do walki, gdy żołnierze Ardenu zabijają jej przyjaciół.
Wspólny cel splata losy Adriana i Jenny na ardeńskim dworze. Aby pokonać Gerarda, będą musieli odnaleźć się w świecie, gdzie nie ma prostego podziału na dobrych i złych, wśród ryzykownych sojuszy i pałacowych intryg. Równie niebezpieczna okaże się prawda o ich przeznaczeniu...

,,Nie chronimy ich dlatego, że są słabe. Chronimy je, ponieważ są silne, a silne osoby mają wrogów."

Nikt nie jest bezpieczny - wojna trwa, a ty nie możesz zrobić nic, aby ją powstrzymać! Do czasu...
Dwa zwrócone przeciw sobie królestwa od wielu lat wyniszczają społeczeństwo. Kiedyś złączone mogły stać się największym imperium, jakie kiedykolwiek istniało, a dziś jedno z nich codziennie atakuje drugie w ramach zemsty. Arden i Fellsmarchem - każdy zna tego nazwy i każdy wie, że już niedługo dojdzie do ostatecznej bitwy. Król Gerard władający pierwszym królestwem zrobi wszystko, aby wygrać. Nie cofnie się przed niczym, a zniewolenie czarodziejów ma mu w tym pomóc. Jego lud umiera z głodu, infrastruktura upada, a on pragnie tylko zrealizować swoje szaleńcze popędy. Wojna zbliża się nieubłaganie, ludzie cierpią i nikt nie śmie sprzeciwić się włascy Ardenu, aż w końcu pojawiają się oni...
Adrian stracił bliskich w krwiożerczych, okrutnych intrygach króla Ardenu. Syn Wielkiego Maga i królowej Fellmarchu wie, że musi zrobić coś, aby uratować swój lud. Uciekając po śmierci ojca z kraju i zaszywając się w szkole uzdrowicieli, w czasie wolnym pod przykrywką przemierza wrogie stepy i niszczy tych, którzy walczą po stronie Gerarda. Adrian parę lat temu przysiągł sobie zemstę na tym, który zabił jego rodzinę i nic nie zdoła go powstrzymać...
Jenna dawno temu straciła najbliższego przyjaciela, którego zabił król Gerard. W przypływie furii rzuciła się na niego i zapragnęła zabić, ale niestety straż go uratowała. Aby ocalić rzucie, Jenna porzuciła swoje poprzednie życie i wcieliła się w postać podróżnego wróżbity, aby dowiadywać się tego, co może jej pomóc w walce z królem. Młoda kobieta ma na karku znamię, którego znaczenia nikt nie zna, ale kiedy pewnego dnia w drzwiach gospody pojawia się Destin Karn, Jenna znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Władca Ardenu pragnie mieć jej moc dla siebie, ale Zaklinaczka Ognia nie podda się tak łatwo...
Drogi Jenny i Adriana krzyżują się w najmniej odpowiednim momencie. Każde z nich znajduje się w niezbyt sprzyjających okolicznościach, ale choć tego nie chcą, nawiązuje się między nimi więź, która może ich zarówno ocalić, jak i zniszczyć. Obydwoje mają ten sam cel - zabić Gerarda. Czy im się to uda? Co oznacza dziwne znamię na karku Jenny? Jaką tajemnicę skrywa dziewczyna?

,,Miłość jest tylko pułapką, która łamie ludzkie serca."

,,Zaklinacz ognia" rozpali was swoją mocą, zabierze do świata niezwykle okrutnego, a zarazem pięknego, choć na pierwszy rzut oka trudno to zauważyć, w którym żadne świętości nie istnieją, a jedynym co się liczy, jest zemsta na tych, którzy sprzeciwili się Gerardowi. Poznajcie historię, w której czarodzieje nie są tak silni, jak mogłoby się wydawać, a ich zniewolenie to dla niektórych osób bułka z masłem. Wciągająca, czarująca powieść, w której akcja rozgrywa się powoli - choć pierwsze rozdziały tego nie zwiastują, zanim dochodzi do prawdziwej walki, musimy przejść przez wrota, które prowadzą do miłości od pierwszego spojrzenia, wątpliwości ogarniających poddanych króla, odkrywania mocy, która może zmienić wszystko - ale nie przejmujcie się, z czasem wszystko wskoczy na swoje miejsce. Kiedy przeczytałam opis ,,Zaklinacza ognia" i zobaczyłam okładkę, od razu na myśl nasunęła mi się moja ukochana seria ,,Szklany tron" autorstwa Sarah J. Maas, która skradła moje serce. Od razu pomyślałam, że ,,Zaklinacz Ognia" będzie miłym dodatkiem przed poznaniem kontynuacji losów Aelin i nie pomyliłam się. Cinda Williams Chima stworzyła książkę, którą czyta się błyskawicznie, każdy rozdział wnosi coś do całości, a postacie okazują się niezwykle ciekawe, ale o nich, przeczytacie więcej później. Wiele osób zarzuca tej powieści podobieństwa do twórczości pani Maas, ale weźmy pod uwagę, że ostatnio wiele autorów sięga po tak uniwersalne tematy, jak wojna między dwoma krajami, osoby pragnące ją zakończyć, które w końcu się w sobie zakochują, ale sztuka polega na tym, aby przedstawić ten temat w takie sposób, aby czytelnik chciał więcej i to właśnie autorce ,,Zaklinacza Ognia" się udało. Zaciekawiła mnie i zachęciła do sięgnięcia po kolejne tomy swojej nowej serii ,,Starcie Królestw", które mam nadzieję, jak najszybciej pojawią się na polskim rynku. Jedynym minusem tej powieści jest opis, który chcąc nie chcąc sugeruje inną historię niż tą, którą otrzymujemy. Zdarzenia w nim opisane najprawdopodobniej pojawią się dopiero w drugim tomie, ponieważ pierwszy to dopiero zalążki tego, co niedługo się wydarzy. ,,Zaklinacz Ognia" zagwarantował mi interesujący wieczór. Wciągająca akcja, dworskie intrygi, niebezpieczne tajemnice, pradawne moce - czy jesteście gotowi poznać prawdziwą moc najnowszej powieści Cindy Williams Chimy?

,,Umrzeć jest łatwo. Utrzymać się przy życiu to prawdziwe wyzwanie."

Nadszedł czas na napisanie kilku słów o bohaterach. Wiecie, jak to jest w naszym czytelniczym życiu - w jednych się z miejsca zakochujemy, drugich nienawidzimy, a jeszcze inni są nam całkowicie obojętni - każda z postaci jest inna, ale nie wszystkie przypadają nam do gustu. Zacznijmy od Adriana. Poznajemy go na samym początku powieści jako małego chłopca, który zostaje zmuszony patrzeć na śmierć ojca. Zdesperowany chłopak postanawia uciec z ojczyzny i zostać uzdrowicielem, ale chęć zemsty na tych, którzy zniszczyli jego rodzinę, jest silniejsza i Adrian przez wiele lat skutecznie pozbywa się członków wrogiej armii, wkraczając w ich szeregi, zdobywając zaufanie, aby w końcu zaatakować niczym żmija. Opanowany, kierujący się sercem młody mężczyzna, na którego wyrósł, zrobi wszystko, aby ocalić swoich bliskich, nie bojąc się utracić przy tym życia. Jenna nie jest postacią, którą spodziewałam się poznać. Sądziłam, że autorka ukaże ją jako ostrą, mroczną młodą kobietę, która nie zna strachu, a tymczasem Zaklinaczka Ognia jest wrażliwą istotą, która musiała porzucić swoje poprzednie życie i przez wiele lat żyć w ukryciu, ciągle walczącą ze strachem, aby móc wyniszczać armię tego, który odebrał jej wszystko. Uważam, że postacią warta uwagi jest również Destin Karn - czarodziej na usługach króla, który wypełnia każdy jego rozkaz. Młody mężczyzna jest bezwzględnie lojalny, ale również posiada tajemnice, które czekają na to, aż je odkryjecie. W ,,Zaklinaczu Ognia" znajdziemy również wiele innych bohaterów, o których wspomnę przy recenzji drugiego tomu, ponieważ teraz wiem o nich zbyt mało. Najnowsza książka pani Cindy ma swój unikalny klimat, który jednych może zachwycić, a innych rozczarować. Musicie osądzić sami, do której grupy należycie. Warto spróbować, a być może znajdziecie powieść, która skradnie wam serce!

,,Zmarnowaliśmy tyle lat, czekając na coś straszliwego. Czemu nie czekaliśmy na coś miłego? Przecież wszystko jest możliwe, prawda?"

Wyruszcie w podróż do mrocznego Ardenu, odwiedźcie magiczne tereny Fellsmarchemu, poznajcie rośliny, które mogą uzdrowić, jak i przynieść śmierć, odkryjcie znaczenie tajemniczego znamienia, poznajcie prawdziwego ,,Zaklinacza Ognia". Nie bójcie się próbować, skosztujcie magii tej powieści i zdecydujcie, czy was urzeknie. Przygotujcie się na sięgnięcie po powieść, która rozbudzi waszą wyobraźnię, złamcie pieczęci, którymi jest zaklęta, wejdźcie wprost w pazury przedstawiciela ognia i dajcie się ponieść w stronę prawdziwych czarów. Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Moondrive <3


Tytuł: Zaklinacz Ognia
Autor: Cinda Williams Chima
Cykl: Stracie Królestw (tom 1)
Wydawnictwo: Moondrive
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Data wydania: 17 sierpnia 2017
ISBN: 9788375154276
Liczba stron: 480
Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz