Małe nadmorskie miasteczko na malowniczej wyspie. Spokojne, ciche — policja nie ma za dużo do roboty. Oczywiście znajdą się jakieś małe przewinienia, ale nic poważniejszego. Gotlandia jest odskocznią od brutalności oraz bestialstwa drugiego człowieka. Do czasu. Kiedy nadchodzi sezon i wyspa wprost kipi turystami w małym miasteczku pojawia się pewien nieuchwytny cień, który burzy spokój ludzi. Najpierw zaszlachtowana owca, przepołowiona idealnie w połowie, później trup w bagażniku zabity w ten sam sposób co zwierzę. Zbieg okoliczności? Mało prawdopodobne. Poza tym niedługo dochodzi do kolejnego morderstwa wykonanego w ten sam sposób. To już pewne. Na wyspie grasuje niebezpieczny morderca i czyha na kolejne ofiary. Czasu jest coraz mniej, a mieszkańców pochłania panika. Czy gotlandzka policka z inspektorem Fredrik'em Broman'em zatrzyma go, zanim zabije kolejną osobę? Czy rodzinie policjanta nic nie grozi? Dowiecie się tego, czytając znakomitą książkę pt. ,,Wyspa Strachu" będącą pierwszą częścią cyklu autorstwa Håkan'a Östlundh'a. Zapraszam na jej recenzję.
,,Fredrik przypomniał sobie, że poprzedniej nocy męczył go koszmar, ale go nie zapamiętał. Faktycznie, nie bał się ciemności. Pewien rodzaj strachu ogarniał go przed ciemnością, która pochodziła z wewnątrz."
Pierwsza część kryminalnej sagi z Gotlandii. Głównym bohater, inspektor policji Frederic Broman przeniósł się wraz z rodziną ze Sztokholmu na Gotlandię. Cała rodzina marzyła, że wreszcie będzie mogła wieść spokojniejsze życie na wyspie. Oczywiście tak się nie dzieje. Trwa słoneczne lato, na wyspę zjeżdżają turyści. W domku letniskowym zostaje odnaleziona zabita owca z charakterystycznie rozciętym podbrzuszem. Kilka dni później w bagażniku na dachu samochodu policja odnajduje zwłoki mężczyzny z podobnym cięciem jak u zwierzęcia. Gotlandia staje się wyspą strachu…
,,Bała się. Nic nie mogła na to poradzić. Okrutne morderstwa ją przerażały. Nie sądziła, by zabójca zakradał się do ich domu, a mimo to czuła lęk."
Fredrik Broman wraz z żoną oraz dwójką synów ponad rok temu przeprowadził się do miasteczka leżącego na wyspie Gotlandia. Mając dość życia w stolicy postanowił znaleźć pracę w cichym miasteczku. Został inspektorem policji i dzieli czas miedzy pracę, a rodzinę. Nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Do czasu. Pewnego dnia zostaje wezwany do domku letniskowego w sprawie zaszlachtowanej owcy. Zdaje się, że to głupi żart, ale później gotladzka policja dostaje zgłoszenie o stającym samochodzie, z którego wydobywa się okropny zapach. Stał w tym miejscu od dłuższego czasu. Fredrik znajduje trupa mężczyzny, który został podzielony na pół przez zabójcę. Zaczyna rozumieć, że zabita owca oraz człowiek mają ze sobą coś wspólnego. Policja zaczyna działać. Niestety zabójca jest nieuchwytny. Niebawem znajdują kolejną ofiarę zaszlachtowaną w ten sam sposób co jej poprzednicy. Na wyspie zaczyna siać się panika. Turyści uciekają, a mieszkańcy boją się wychodzić z domu. Zaczyna się szaleńcza pogoń za mordercą. Pytanie brzmi, czy Fredrik zdoła odnaleźć go, zanim zginie kolejna osoba.
,,Proszę o trochę szczęścia, pomodlił się w duchu. Może choć raz dopisze mu szczęście w tym śledztwie, które jak do tej pory zmierzło w ślepy zaułek."
,,Wyspa strachu" nie pozwoliła mi zamknąć oczu. Nie potrafiłam się od niej oderwać i zarwałam noc. Jestem wdzięczna wydawnictwu Jaguar za możliwość jej przeczytania. Chciałabym już teraz sięgnąć po kolejny tom tego niesamowitego cyklu. Wraz z Fredrik'em starałam się znaleźć zabójcę i dzięki temu spojrzałam innym okiem na działania policji. Wiem teraz, że to ich praca nie jest tak łatwa, jak się wydaje. Media wyolbrzymiają zdarzenie, miasta huczą od plotek, a to wcale nie im nie pomaga. Książka ma 51 rozdziałów, które zawierają raptem kilka stron. Znajdziemy w niej fragmentu z perspektywy zabójcy. Prawie do samego końca zastanawiałam się, kto jest sprawcą tego bestialskiego czynu. W tej książce nic nie wiemy na pewno i właśnie to sprawia, że nie można się od niej oderwać. Fredrik jest główną postacią. Silny, odważny i pragnący czynić dobro mężczyzna pragnie odnaleźć mordercę. Polubiłam go — jest niezwykłą postacią w całej swojej zwykłości. Nie mogę doczekać się spotkania z jego kolejnymi sprawami. Warto uwagi postacią jest sam sprawca. Wiemy o nim naprawdę niewiele i właśnie dlatego tak bardzo fascynuje jego osobowość i motywy, którymi się kierował. W książce przeplata się wiele postaci i każda z nich pomalutku doprowadza do mordercy. Zarówno rodzina Fredrika, jak i jego partnerzy z policji oraz znajomi wiele znaczą dla całej książki i prawdopodobnie będzie tak w całym cyklu. Z ,,Wyspą strachu" spędziłam ekscytujące, czasami niepokojące chwile, które z chęcią powtórzę.
,,Irytujący stan — coś się widzi i jednocześnie nie widzi, ktoś chodzi za plecami, on z jakiegoś powodu nie jest w stanie odwrócić się i go spostrzec."
Podsumowując: ,,Wyspa strachu" to tajemnicza, mocna książka, która gdy tylko znajdzie czytelnika wciąga go do swojego świata i nie wypuszcza, dopóki ze swoich ramion do samego końca. Nie mogłam się od niej oderwać i z wielką niecierpliwością czekam na kolejne sprawy inspektora Fredrik'a Broman'a. Wiem, że się nie zawiodę i przeżyje niezwykłą przygodę. Mam nadzieję, że wydawnictwo szybko wyda kolejne tomy. Nie mogę się tego doczekać. Polecam!
Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania tej niesamowitej książki wydawnictwu Jaguar <3
Tytuł: Wyspa strachu
Autor: Håkan Östlundh
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 11 maja 2016
ISBN: 978-83-7686-461-7
Liczba stron: 350
Ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz