Czy można zapomnieć o tym, co wydarzyło się w przeszłości, aby w końcu powrócić do tego, co sprawiało, że staliśmy się lepszymi ludźmi? Wyobraźcie sobie, że kiedyś, kilka lat temu, będąc praktycznie w otchłaniach piekła, nie mając nadziei na coś lepszego, nie wierząc w cel własnego istnienia, poznaliście osobę, która ukazała wam prawdziwe piękno świata. Istoty, która zmieniła sposób postrzegania przez was świata. Nigdy nie mieliście okazji poznać czegoś tak niewinnego i cudownego. Sądziliście, że nie zasługujecie na tę istotę. Mieliście wrażenie, że jesteście zbyt mroczni. Z czasem wasza relacja się zagęściła - zrozumieliście, że tylko ta osoba może sprawić, iż w końcu poczujecie się spełnieni, ale jak to w życiu bywa, wasze plany potoczyły się całkowicie inaczej. Wmówiliście sobie, że nie zasługujecie, by spędzić życie z tą osobą. Odeszliście, pozostawiając bolące rany zarówno w swoim sercu, jak i tym drugim. Próbowaliście zapomnieć o tym, co się stało, ale nigdy wam się to nie udało. Po wielu latach znów zobaczyliście tę osobę. Los dał wam drugą szansę. Czy znajdziecie w sobie odwagę, aby ją wykorzystać? Czy stare blizny można zaleczyć? Ostatnio na blogu dzieje się bardzo mało. W ciągu tego miesiąca skupiłam się na nauce, ostatnich zaliczeniach i przygotowaniu do kwalifikacji. Postanowiłam na chwilę zwolnić oddech i z pełną parą zabrać się za solidne przyswajanie wiedzy. Opłacało się, ponieważ póki co jestem zadowolona ze swoich wyników - w poniedziałek czeka mnie tylko część praktyczna i powracam do was z mnóstwem recenzji i innych postów. W lipcu pojawi się konkurs, w którym będziecie mogli wygrać ,,Przebudzenie Morfeusza" K. N. Haner, którego jestem ambasadorką. Książka, o której chciałabym wam dziś opowiedzieć to niesamowita, intrygująca, seksowna historia jednej z najbardziej rozpoznawalnych (w ostatnim czasie) autorek - Vi Keeland, której pozycje pochłania się błyskawicznie. ,,Szansa" zachwyca od pierwszej strony, sprawia, że serce bije szybciej, a czytelnik z wielką niecierpliwością przewraca kolejne kartki, aby poznać zakończenie. Czy mogę powiedzieć, że tak pozycja mnie uwiodła? TAK. Zakochałam się w niej i mam wrażenie, że szybko o niej nie zapomną, a tymczasem... Zapraszam do zapoznania się z całą recenzją!